Pod znakiem memoriału w Piotrkowie Trybunalskim

Pod znakiem memoriału w Piotrkowie Trybunalskim

Jeszcze nie tak dawno zawody kulturystyczne w Piotrkowie Trybunalskim organizował Leopold Dzitkowski, jeden z czołowych polskich zawodników lat sześćdziesiątych. Po jego śmierci działacze piotrkowscy, z Januszem Łukasikiem na czele, zaczęli organizować coroczny turniej pod nazwą „Memoriał Leopolda Dzitkowskiego”. Turniej ma charakter ogólnopolski, a więc zapraszani są na niego zawodnicy z całego kraju.

W tym roku jednego dnia (26 maja) odbyły się dwie imprezy: przed południem – mistrzostwa województwa łódzkiego, a po południu wspomniany wyżej Memoriał. Hasło, jakie przyświecało imprezie brzmiało:

„Martwmy się o ciało, gdyż dusza i tak jest nieśmiertelna”

Mistrzostwa Województwa Łódzkiego

W mistrzostwach wzięły udział tylko dwie fitneski sylwetkowe oraz – pięciu juniorów (kulturystyka), czterech kulturystów klasycznych i ośmiu kulturystów .tradycyjnych”. Konkurencję fitness wygrała Eliza Domańska z Piotrkowa, druga ryła Katarzyna Klima z Łodzi.

Wśród juniorów najlepszymi okazał się Patryk Kot z Tomaszowa Mazowieckiego, podopieczny Zbigniewa Eartosa, reprezentanta Polski w kategorii weteranów. Drugie miejsce przypadło Michałowi Rurarzowi, a trzecie Sebastianowi Domagale.

Wśród „klasyków bezkonkurencyjny okazał się Mariusz Bałaziński z Pabianic. Na drugim miejscu sklasyfikowano Michała Krajewskiego z Tomaszowa, a na trzecim Mariusza Marusika z tego samego miasta.

W kolejnej konkurencji, kulturystyce mężczyzn do 85 kg, ponownie najlepszy był Mariusz Bałaziński. Jest to dodatkowy plus dla tego zawodnika, ale mam wątpliwości, czy regulamin zawodów jest taki jak być powinien, bo albo jest się „klasykiem”, albo kulturystą tradycyjnym. Na szczęście Mariusz nie wystartował w konkurencji fitnesek sylwetkowych i w ten sposób jego reputacja została uratowana. Niezależnie od tej drobnej złośliwości warto zaakcentować fakt, że mimo stosunkowo niskiej wagi ciała (74,3 kg) Mariusz okazał się znacznie lepszym zawodnikiem niż o 10 kg ciężsi przeciwnicy. Drugi był Damian Miśkiewicz z Piotrkowa, a trzeci Mariusz Marusik (znowu „klasyk”) z Tomaszowa.

W kulturystyce powyżej 85 kg wystartowało dwóch zawodników, w tym reprezentant Polski Andrzej Kołodziejczyk z Warszawy, który wyprzedził w klasyfikacji Dariusza Gajdę z Piotrkowa.

Kategorię open również wygrał Kołodziejczyk przed Bałazińskim i Kotem.

W kręgu Memoriału

W zawodach ogólnopolskich wzięła udział już większa liczba uczestników, a wśród nich zawodnicy i zawodniczki, którzy przed południem startowali w mistrzostwach województwa łódzkiego. Ponownie najwyżej wśród fitnesek oceniono Elizę Domańską, która tym razem musiała pokonać nie jedną, lecz cztery przeciwniczki. Drugie miejsce przyznano Natalii Gacce z Bydgoszczy, a trzecie Katarzynie Przydatek z Zabrza.

Niestety, w fitness gimnastycznym wzięła udział tylko jedna zawodniczka – Natalia Swienc, na skutek czego widownia nie zdążyła się nawet rozgrzać i oklaski były dość skąpe.

Najlepszym wśród juniorów okazał się Grzegorz Futro ze Starej Miłosnej (wychowanek Marcina Stopki z Nowego Targu), który pokonał Tomasza Ziółkowskiego z Politechniki Opolskiej i wspomnianego wcześniej Patryka Kota.

Pierwsze miejsce wśród czterech weteranów przypadło Grzegorzowi Strojeckiemu przed Robertem Winogrodzkim z Lublina i Andrzejem Ziółkowskim z Bydgoszczy.

Konkurencję klasyczną wygrał Karol Rolak z Mińska, drugi był Michał Krajewski, a trzeci Mariusz Marusik.

Prawdziwe emocje zapanowały jednak dopiero w kategorii open. Wśród sześciu zawodników na wyróżnienie zasługiwali Rafał Borysiuk i Andrzej Kołodziejczyk. Który z nich zdobędzie pierwsze miejsce? Rafał „zafundował” sobie sylwetkę potężną jak nigdy dotąd, natomiast Andrzej wyróżniał się przede wszystkim harmonijnymi kształtami, które dały mu niedawno czwartą pozycję na mistrzostwach Europy.

Zgodnie z oczekiwaniami publiczności sędziowie przyznali zwycięstwo Andrzejowi. Nie było to wysokie zwycięstwo, bo Andrzej osiągnął tylko jednopunktową przewagę, ale… wygrał. Trzecie miejsce przypadło Andrzejowi Majchrzykowi z Gdańska.

Impreza cieszyła się dużym powodzeniem, aczkolwiek upalna pogoda wyciskała wszystkie soki zarówno z publiczności jak i z zawodników. A swoją drogą, kiedyś pozowało się na luzie, teraz wśród zawodników zapanowała moda groźnego wyszczerzania zębów, co wprawdzie nie przeraża, ale budzi wątpliwości, czy akurat tak być powinno.

Komentarze Facebook

Artykuły użytkownika

Najnowsze

Najczęściej komentowane

Komentarze Facebook